O symulatorach słów kilka…

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF

14
05.2018

W Europie Zachodniej symulatory są znane i wykorzystywane do szkolenia maszynistów od lat 90. ubiegłego wieku. Również w Polsce. Z ta różnicą, że znany i wykorzystywany był przez długie lata jeden symulator należący do PKP. Po katastrofie pod Szczekocinami Minister Infrastruktury i Rozwoju w dniu 10 lutego 2014 r. podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym od dnia 1 stycznia 2018 r. każdy czynny zawodowo maszynista miał podlegać przeszkoleniu na symulatorze w wymiarze 3 godzin rocznie.

Zgodnie z Rozporządzeniem w sprawie świadectwa maszynisty, przewoźnicy kolejowi i zarządcy infrastruktury kolejowej, w ramach pouczeń okresowych, mieli kierować maszynistów na szkolenie przy użyciu symulatora pojazdu kolejowego. (Dotąd do doskonalenia zawodowego z użyciem tych urządzeń zobowiązani byli jednie maszyniści prowadzący pojazdy kolejowe z prędkością powyżej 120 km/h w wymiarze 1 godz. rocznie). Szkolenie miało być przeprowadzane nie rzadziej niż raz w roku w wymiarze 3 godzin. Dodatkowo każdy ośrodek szkolenia i egzaminowania maszynistów miał być zobowiązany do zapewnienia szkolenia na symulatorze. Operatorzy kolejowi podlegający w/w rozporządzeniu, mieli ponad 3 lata na przygotowanie się i dostosowanie się do przepisów, które weszły w życie 23 października 2014 roku i przewidywały niezbędny czas na zamówienie odpowiednich maszyn do szkoleń. Pierwotnie przepisy miały wejść w życie 1 stycznia 2018 roku. Decyzją Ministra, obwiązek został odroczony o rok, a przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku. Ze wzglądu na liczbę maszynistów w Polsce i ograniczoną ilość symulatorów, nie wykluczone jest, że wejście w życie Rozporządzenia, zostanie przesunięte o kolejny rok.

W dużym uproszczeniu, symulator spełniający minimalne wymagania techniczne powinien posiadać stanowisko instruktora oraz co najmniej jedną kabinę sprzężoną z układami umożliwiającymi odbiór wielkości charakteryzujących aktualną sytuację na linii kolejowej. Pomiędzy oboma powinien istnieć układ komunikacji wewnętrznej zapewniający możliwość wpływu na kształt szkolenia i oceniania użytkownika, a także pozwalający na nabycie umiejętności wzajemnej interakcji pomiędzy maszynistą a innymi uczestnikami ruchu kolejowego. Najistotniejszymi elementami symulatora sa: układ generowania i prezentacji obrazu, standardowy pulpit maszynisty, urządzenia sterowania kolejowym pojazdem trakcyjnym, a w szczególności napędem i hamulcem pojazdu. Istotą szkolenia na symulatorze, jest nie tylko samo urządzenie pozwalające na symulacje różnych warunków, awarii i zdarzeń. Równie ważną sprawą są odpowiednie scenariusze ćwiczeń. Powinny one uwzględniać dotychczasowe doświadczenia ośrodków szkolących, a także sytuacje, które doprowadziły do wypadków na kolei. W przyszłości ma powstać baza takich scenariuszy stworzonych przez Urząd Transportu Kolejowego. Będzie ona udostępniana przez UTK wszystkim zainteresowanym ośrodkom. W styczniu 2017 roku Urząd Transportu Kolejowego opublikował 30 scenariuszy szkoleniowych obejmujących różne sytuacje, z jakimi maszynista może spotkać się podczas swojej pracy. Poza standardowymi czynnościami obejmują również zdarzenia nietypowe oraz uwzględniają nieprawidłowości jakie mogą pojawić się w składzie prowadzonego pociągu. Zamierzeniem Urzędu jest, aby scenariusze te stanowiły minimalny standard, wykorzystywane przez ośrodki szkolenia w opracowywaniu własnych scenariuszy do symulatorów.

Opracowane sytuacje obejmują między innymi:

  • zdarzenia związane z infrastrukturą kolejową (np. pęknięcie szyny, deformacja toru, złe ustawienie iglic w rozjeździe, itp.),
  • zdarzenia związane z infrastrukturą sterowania ruchem kolejowym i sygnalizacją (np. skierowanie pociągu w kierunku innym niż wynikający z rozkładu jazdy, wyświetlenie na sygnalizatorze sygnału wątpliwego, uszkodzenie radia kabinowego, itp.),
  • zdarzenia związane z infrastrukturą elektroenergetyczną (np. uszkodzenie elementów sieci trakcyjnej, element obcy na sieci trakcyjnej, itp.),
  • zdarzenia związane z obsługą trakcyjną (np. wyłączenie na skutek awarii części napędu lokomotywy), zdarzenia związane z sytuacją ruchową (jazda "na widoczność", tymczasowe ograniczenie prędkości, roboty torowe, ruch jednotorowy dwukierunkowy, itp.),
  • zdarzenia losowe związane z ludźmi, zwierzętami i pojazdami drogowymi (wtargnięcie pojazdu drogowego lub osoby pieszej na przejazd kolejowy, akty wandalizmu, itp.),
  • nieprawidłowości w składzie pociągu (rozerwanie pociągu na szlaku, nieszczelność układu pneumatycznego, brak możliwości wyluzowania hamulców pociągu, itp.),
  • awaria układów pojazdu trakcyjnego lub składu pociągu (uszkodzenie /połamanie pantografu, awaria urządzeń czujności pokładowej, itp.).

Niektóre scenariusze zostały stworzone na podstawie analizy sytuacji, które doprowadziły do wypadków na kolei. Plany szkoleń zostały przygotowane na podstawie aktualnego stanu prawnego. Mają zastosowanie dla pojazdów kolejowych wykorzystywanych zarówno do pracy pociągowej, jak i manewrowej. Każdy ze scenariuszy składa się z trzech elementów: tematu przewodniego, wariantów oraz kryteriów oceny.

Problemem jest natomiast wzajemna niekompatybilność symulatorów pod względem oprogramowania i funkcjonalności, co ogranicza korzystanie ze wspólnych zasobów: tras, jednakowego standardu szkolenia i w przyszłości budowy systemów szkolenia na symulatorach wspólnie z dyżurnymi ruchu. Jest to efekt braku precyzyjnych regulacji parametrów, jakie winien spełniać symulator i program szkolenia.

W Polsce jest około 17,5 tys. maszynistów. W chwili obecnej funkcjonuje 7 symulatorów spełniających wcześniej opisane wymagania (najnowszy z 2018 roku – Koleje Dolnośląskie SA, najstarszy z 1994 roku – CS Szkolenie i Doradztwo). Zgodnie z szacunkami Urzędu Transportu Kolejowego, aby w ciągu jednego roku przeszkolić wszystkich maszynistów, zgodnie z zapisami Rozporządzenia, w Polsce powinno funkcjonować od 18 do 27 symulatorów. 18 symulatorów- przy założeniu, że każdy będzie funkcjonował po 12 godzin dziennie, co może nastręczać problemów logistycznych i organizacyjnych. W przypadku standardowego dnia pracy dla symulatora, czyli funkcjonowania przez 8 godzin, niezbędne jest minimum 27 symulatorów. Oznacza to, że przy aktualnym zapleczu (7 symulatorów) wyszkolenie wszystkich maszynistów potrwa od 3 do 4,5 roku. Tym bardziej, że w chwili obecnej 19 ośrodków szkolenia i egzaminowania maszynistów i kandydatów na maszynistów realizuje zakres szkolenia wymagający wykorzystania symulatora, czas ten może się wydłużyć. Taka sytuacja spowoduje znaczny wzrost kosztów szkoleń na symulatorach zewnętrznych, co przy dużej liczbie zatrudnionych maszynistów będzie miało istotne znaczenie w budżecie każdego przewoźnika. Z drugiej strony inwestycja w zakup symulatora, może przynieść znaczące zyski, przy założeniu, że w Polsce funkcjonuje około 70 aktywnych przewoźników, dla których zakup kosztownego symulatora jest istotna barierą.

Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że z obecnych 17,5 tys. maszynistów w najbliższych latach na emeryturę przejdzie około 30%. Należy już przewidzieć naukę zawodu i przyjęcie do pracy minimum 5 tys. osób. Nakłada się na to również fatalny stan kształcenia zawodowego i zaniknięcie dotychczasowej, naturalnej ścieżki zawodowej: warsztat-pomocnik-maszynista. W efekcie wielu kandydatów na maszynistów nie ma wykształcenia technicznego, co znacznie utrudnia, wydłuża i podnosi koszty procesu kształcenia. Szczególnie w korelacji z podnoszeniem prędkości jazdy pociągów i zagęszczeniem ruchu pociągów na głównych trasach.

Wciąż trwa dyskusja dotyczącą nowych przepisów, zarówno ich interpretacji jak i ewentualnych zmian. Czy trzy godziny szkolenia maszynisty to wystarczająca ilość? Czy za szkolenie można uznać przebywanie w symulatorze, podczas gdy prowadzi symulator inny maszynista? A może warto rozważyć wprowadzenie klas symulatorów, co spowodowałoby ich upowszechnienie? Pytań jest jeszcze wiele. Bezdyskusyjny pozostaje fakt, że symulatory maja bezpośredni wpływ na poziom wykształcenia maszynistów a tym samym na bezpieczeństwo na kolei. No i cieszy fakt, że w najbliższej przyszłości na rynku pojawi się sporo nowych urządzeń, o czym będziemy pisać.

Adam Musiał Adam Musiał, Dyrektor Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei, ekspert branży kolejowej

Artykuł pochodzi z najnowszego wydania Raportu Kolejowego.

W numerze również rozmowa z Pełnomocnikiem Zarządu ds. rozwoju i projektów strategicznych TK Telekom, Marcinem Trzaską o symulatorze Kolei Dolnośląskich.

 

Galeria

  • Powiększ zdjęcie Adam Musiał, Dyrektor Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei, ekspert branży kolejowej

    Adam Musiał, Dyrektor Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei, ekspert branży kolejowej

  • Powiększ zdjęcie Raport Kolejowy

    Raport Kolejowy