Stare porzekadło głosi, że powtarzanie jest matką nauki

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF

21
09.2016

O znaczeniu szkoleń oraz wartości wykorzystywania  sytuacji i zdarzeń, które w rzeczywistości miały miejsce w konkretnych warunkach sieci kolejowej do budowy scenariuszy szkoleń rozmawiamy z Bartłomiejem Buczkiem, Członkiem Zarządu, Dyrektorem ds. przewozów  w Trójmiejskiej SKM.

Szanowny Panie Prezesie,  1 stycznia 2018 r. wchodzi w życie obowiązek szkolenia maszynistów przy wykorzystaniu symulatorów. Czy Pana zdaniem wprowadzenie symulatorów do procesu szkolenia maszynistów wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na kolei?

Każde działanie, które zmierza w kierunku poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu kolejowego i jest zrealizowane zgodnie z przyświecającym mu celem, należy postrzegać pozytywnie. Nauka i doskonalenie jazdy przy wykorzystaniu symulatorów jazdy pozwoli szkolonemu pracownikowi zetknąć się z różnymi przypadkami, do których może dojść podczas prowadzenia pociągu, a nie koniecznie z którymi mógłby się on zetknąć podczas praktycznego szkolenia na czynnym pojeździe kolejowym. Co więcej, szkolenie z wykorzystaniem symulatora pozwala na naukę i trening postępowania w sytuacjach potencjalnie niebezpiecznych, nietypowych i niestandardowych scenariuszy eksploatacyjnych (związanych z m.in. z pogodą czy awarią pojazdu), jednak bez jakiegokolwiek zagrożenia bezpieczeństwa zarówno szkolonego, jak i bezpieczeństwa ruchu kolejowego w świecie rzeczywistym. W tym kontekście na pewno praca szkoleniowa z wykorzystaniem symulatorów wpłynie dodatnio na poprawę stanu bezpieczeństwa ruchu. Szkolenie na symulatorze pozwala na sprawdzenie zachowań i reakcji szkolonego w sytuacji trudnej, tresującej i jest ważną informacją zwrotną zarówno dla osoby uczącej się jak i dla instruktora. Nie należy jednak pomijać kwestii szkolenia praktycznego na czynnych pojazdach kolejowych. Niezależnie od jakości i stopnia zaangażowania technicznego symulatorów, na których będzie prowadzone szkolenie, należy położyć nacisk na wykorzystanie właśnie na czynnych pojazdach kolejowych umiejętności zdobytych podczas nauki na symulatorach.

Czy Pana zdaniem obecna liczba i różnorodność symulatorów na rynku polskim oraz wielość przewoźników pozwala na stwierdzenie, że istnieje kompleksowy system szkolenia z wykorzystaniem symulatorów?

Wydaje się, że nie liczba symulatorów, lecz ich jakość i dostosowanie do potrzeb spółek kształcących maszynistów są tu kluczowe. Jeśli dany pracodawca zamierza wyszkolić maszynistę prowadzącego pociągi w ruchu aglomeracyjnym i regionalnym, co do zasady zestawionych z zespołów trakcyjnych, to i proces szkolenia winien się odbywać przy wykorzystaniu symulatorów odwzorowujących pracę w warunkach takiego właśnie ruchu i pojazdów go obsługujących. Analogicznie, maszynistę prowadzącego pociągi kwalifikowane warto szkolić na symulatorach odwzorowujących właśnie pracę w warunkach tych pociągów. Odpowiadając na drugą cześć pytania: mamy dość jasno określone wymogi w procesie szkolenia maszynistów – zarówno w części dotyczącej licencji maszynisty, jak i na etapie szkolenia na świadectwo maszynisty. Każdy z ośrodków szkolących maszynistów proces ten realizuje w oparciu o program szkolenia. Zatem sednem sprawy jest w moim odczuciu właściwe opisanie programu i zaplanowanie szkolenia na symulatorze, a następnie rzetelne przeprowadzenie szkolenia z wykorzystaniem tego urządzenia. Trudno natomiast oceniać kompleksowość systemów – jak się zdaje każdy ze szkolących ośrodków prowadzi te szkolenia w sposób rzetelny i zgodny z przepisami.

Obecne na naszym rynku symulatory wiernie odzwierciedlają wybrane typy pojazdów i wybrane trasy. Czy odwzorowanie tras i kabin pojazdów jest wystarczającym elementem do skutecznego prowadzenia szkolenia z wykorzystaniem symulatorów?

Jest bardzo ważne ale nie wystarczające. Jak wspomniałem wcześniej, ogromne znaczenie ma właściwe przeprowadzenie szkolenia, a więc wcześniejszy dobór i opisanie scenariuszy i przeprowadzenie procesu szkolenia w sposób jak najbardziej odzwierciedlający realne warunki pracy przyszłego maszynisty. Ważne jest zatem, aby w procesie szkolenia na symulatorach zawsze wykorzystywać udział, wiedzę i doświadczenie czynnych maszynistów-instruktorów. Pożądane jest też korzystanie przy budowie scenariuszy sytuacji i zdarzeń, które w rzeczywistości miały miejsce w konkretnych warunkach sieci kolejowej.

Czy Pana zdaniem do tworzenia scenariuszy szkoleń na symulatorach powinny być wykorzystywane informacje i doświadczenia ze zdarzeń kolejowych w Polsce, a może i na świecie?

Zdecydowanie i przede wszystkim z obszaru kraju, Trzeba pamiętać, że każde z państw stosuje odmienne warunki ruchu i sygnalizacji, a prace w zakresie stworzenia jednolitego obszaru kolejowego dotyczą państw Unii Europejskiej. Nie należy oczekiwać, aby nazbyt przydatne były dla polskiego kandydata na maszynistę realia przeniesione wprost np. z Chin, Kazachstanu, Rosji czy Stanów Zjednoczonych. Zwłaszcza, że rodzime warunki eksploatacyjne obfitują w szereg zdarzeń kolejowych, które mogą stać się bardzo przydatną materią do szkoleń.

Dla bezpieczeństwa bardzo ważna jest współpraca maszynisty i dyżurnego ruchu. Czy Pana zdaniem kompleksowy system szkolenia maszynistów przy użyciu symulatorów, powinien uwzględniać ten aspekt?

Oczywiście. To przecież dyżurny ruchu powiadamia maszynistę o bieżącej sytuacji eksploatacyjnej, przekazuje rozkazy pisemne itp. Zatem pominięcie w procesie szkolenia współpracy maszynisty z dyżurnym ruchu zuboży znacząco proces szkolenia.

Czy symulatory powinny być dostępne dla maszynistów dla doskonalenia umiejętności, czy jedynie w ramach obowiązkowych szkoleń?

Stare porzekadło głosi, że powtarzanie jest matką nauki. Myślę zatem, że i na jednym i na drugim polu istnieje szeroki zakres wykorzystania symulatorów. Zwłaszcza, że ich liczba w Polsce rośnie. Co do zasady należałoby jednak dostosować liczbę symulatorów w ośrodkach szkolenia do liczby szkolonych maszynistów, tak, aby dostęp do urządzeń był łatwy i możliwy bez długotrwałego oczekiwania dla każdego ze szkolonych maszynistów.

Jak wygląda system szkoleń maszynistów w Trójmiejskiej SKMce?

Spółka posiada od kilku już lat własny ośrodek szkolenia. Uzyskaliśmy wpis do rejestru ośrodków szkolenia i egzaminowania maszynistów i kandydatów na maszynistów w dniu 10 lipca 2015. Nie posiadamy symulatora i co do zasady korzystamy z tego typu urządzeń w innych ośrodkach szkolenia. Poza tym realizujemy opracowane programy szkolenia, poświęcając wiele uwagi aspektom praktycznym szkolenia. Dotyczy to przede wszystkim praktycznego wdrażania maszynistów-praktykantów w zakresie prowadzenia pociągów na szlaku. Nasze programy szkolenia kandydatów na maszynistów uwzględniają moduły szkolenia na symulatorze.

Jakie doświadczenia do tej pory miała Spółka SKM w Trójmieście z szeroko rozumianymi symulatorami?

Każda nasza grupa szkoleniowa (czy to uczestnicy szkolenia na licencję lub świadectwo maszynisty) odbywa zajęcia na symulatorze. Zawarliśmy stosowne porozumienia z ośrodkami posiadającymi takie specjalistyczne wyposażenie. Jak dotąd korzystaliśmy z symulatora lokomotywy EP 09. Porozumienia obejmują także szkolenia maszynistów od 01.01. 2018. 

Czy planujecie Państwo zakup symulatora?

Nie planujemy zakupu symulatora. Liczba zatrudnianych przez nas maszynistów nie uzasadnia na dzień dzisiejszy zakupu takiego urządzenia. Natomiast nie oznacza to, że nie będziemy prowadzić procesu Z pewnością będziemy korzystać z

 

Bartłomiej Buczek  – Członek Zarządu, Dyrektor ds. przewozów (PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście sp. z o.o.) Bartłomiej Buczek  – Członek Zarządu, Dyrektor ds. przewozów PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście 

Absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego (specjalizacja: Transport i Logistyka). Ukończył także studia podyplomowe "Szkoła Menadżerów" w Instytucie Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego (2005 r.) oraz studia podyplomowe w zakresie wyceny nieruchomości na Wydziale Geodezji i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie (2013 r.).

Z kolejnictwem związany od początku pracy zawodowej, którą rozpoczął od stanowiska stażysty na konduktora w styczniu 1991 r. na Stacji Pozaklasowej Gdańsk Gł. Zajmował stanowiska konduktora, kierownika pociągu, dyspozytora drużyn kond. na Stacji Rejonowej Gdynia Gł., referendarza k.p. w Biurze Handlowym Pasażerskim Północnej DOKP w Gdańsku, kierownika działu w PKP Zakładzie Maszyn Torowych w Gdańsku, instruktora oraz kontrolera w Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Gdyni.

W latach 2002-2009 związany ze spółką "PKP Intercity" S.A., w której zajmował stanowiska głównego specjalisty kierującego zespołem w Biurze Przepisów i Taryf, kontrolera w Biurze Rozliczeń Krajowych w Krakowie oraz dyrektora Zakładu Zachodniego i Północnego.

Od 1 lipca 2009 r. pracuje w Zarządzie PKP SKM w Trójmieście. Od 2012 r. społecznie pełni funkcje Przewodniczącego Rady Programowej dwumiesięcznika "Raport Kolejowy" oraz eksperta Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei. Jest członkiem Rady Ekspertów Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, a od czerwca 2013 r. z ramienia Grupy PKP jest przewodniczącym i ekspertem Grupy Roboczej "Koleje Aglomeracyjne i Regionalne" w Międzynarodowym Związku Kolei (UIC). 

Galeria

  • Powiększ zdjęcie Bartłomiej Buczek  – Członek Zarządu, Dyrektor ds. przewozów PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście

    Bartłomiej Buczek – Członek Zarządu, Dyrektor ds. przewozów PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście

  • Powiększ zdjęcie Logo PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście

    Logo PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście